Pytajmy rząd, czy ma politykę migracyjną
Polskie społeczeństwo drugi raz z rzędu w ciągu roku przechodzi sprawdzian człowieczeństwa. Poziom zaangażowania, wysiłek społeczeństwa obywatelskiego, by wchłonąć tę „falę ludzką” przemierzającą nasze drogi i nie zostawić uchodźczyń i uchodźców w potrzebie, a także znaleźć dla nich domy, włączyć ich w nasze społeczeństwo – to wyzwanie bezprecedensowe w dzisiejszych czasach.
Odnaleźliśmy się doskonale na froncie pomocy humanitarnej i spontanicznie stworzyliśmy „armię dobra”, która choć już bardzo wyczerpana, wciąż opiekuje się tymi, którzy potrzebują pomocy. Ale pierwszym sprawdzianem była oczywiście granica polsko-białoruska w zeszłym roku.
Ludzka pamięć ma tę specyficzną cechę, że zapominamy o pewnych rzeczach bardzo szybko po tym, jak się wydarzyły. Rząd liczy więc na to, że zarówno ludzie, jak i nasi partnerzy z Unii po prostu nie pamiętają tego, co działo się kilka miesięcy wcześniej.
Ale jak pisała mądra Hanna Arendt: „Nie istnieją strefy zapomnienia. Przynajmniej jeden człowiek zawsze utrzyma się przy życiu i zda relację”.
Więc tak, będziemy pamiętać, że rząd, który dziś wychwala empatyczną postawę społeczeństwa wobec uchodźców z Ukrainy, utrudniał humanitarne działania tych, którzy nieśli pomoc znękanym ludziom na granicy białoruskiej.
I tak, będziemy pamiętać, że telewizja państwowa, która teraz zrobiła niesamowity zwrot i zaczęła „kochać” każdego ukraińskiego uchodźcę, przez lata regularnie podsycała postawy antyuchodźcze i kreowała lęki społeczne.
Jest to tak wszechogarniająca hipokryzja aparatu państwowego i propagandowego, że trudno w to uwierzyć, dopóki się nie zobaczy na własne oczy. Tym razem rząd przynajmniej nie zakazuje i nie próbuje powstrzymać społeczeństwa od pomocy uchodźcom.
Wybiegając jednak poza doraźny kryzys, warto jeszcze zaznaczyć, że rząd nie wywiązuje się ze swojego głównego obowiązku: przygotowania realistycznej polityki migracyjnej.
Rządzący unikali tego od lat i nadal udają, że to, co się teraz dzieje, to jest wyjątkowy przypadek. Ukraińcy w pewnym momencie przestaną przychodzić i problem będzie z głowy. Taka jest nadzieja. Ale oczywiście jest to magiczne myślenie.
Migracje są cechą naszych czasów i pozostaną z nami. Polska to kraj, który jeszcze długo i coraz silniej będzie odczuwał presję migracyjną.
A społeczeństwo polskie powinno być przygotowane, że staniemy się kiedyś społeczeństwem wielokulturowym. Właściwie to w ciągu kilku tygodni już się nim staliśmy. Ale dla rządzącej prawicy samo pojęcie wielokulturowości jest przekleństwem. Więc lepiej tego nie widzieć i nic nie robić systemowo, tylko improwizować, licząc cały czas na samoorganizację społeczeństwa obywatelskiego.
Nie ma nawet planu, jak rozmieścić uchodźców w całej Polsce, tak aby rozwiązanie kryzysu spoczywało nie tylko na największych miastach. To wewnętrzne przemieszczanie odbywa się spontanicznie, na poziomie rozmów włodarzy miast, bez udziału państwa.
No i rząd oczywiście nagle przypomniał sobie o Unii jako rzeczywistej, a nie „wyimaginowanej” wspólnocie. Kiedyś słowo anatema dla rządzących – „relokacja” – wraca do łask. Inne państwa oferują wsparcie. Ale gdy my byliśmy o to proszeni w czasie poprzedniego kryzysu, to stawialiśmy opór nogami i rękami. Potem zresztą przegraliśmy – wraz z Czechami i Węgrami – spór z Komisją Europejską przed TSUE.
Trzeba pytać, czy nasi rządzący są w stanie przedstawić długofalowy program adaptacji Polski do tej obecnej, jak i tych nadchodzących fal migracyjnych? To jedno z najważniejszych pytań, jakie powinniśmy postawić rządzącym TERAZ i rozliczyć ich z podjętych działań w następnych wyborach.
Komentarze
Autorka: ” … rząd, który dziś wychwala empatyczną postawę społeczeństwa wobec uchodźców z Ukrainy, utrudniał humanitarne działania tych, którzy nieśli pomoc znękanym ludziom na granicy białoruskiej”.
Jak można być bardziej brukselską od Brukseli? W końcu to UE nie uznała „turystów Łukaszenki” za uchodźców. Dziś to chyba oczywiste, że był to atak hybrydowy związany z manewrami rosyjsko-białoruskich wojsk „Zapad”, które były przygotowaniem do napaści na Ukrainę. Kto tego nie rozumie nie powinien zajmować się polityką, bo jest śmiertelnie niebezpieczny dla obywateli.
Mauro Rossi stwierdza,że ci biedni ludzie znad granicy polsko-białoruskiej mogą umierać w bagnach w mrozie i głodzie, bo Bruksela nie nazwała ich po imieniu,jako uchodźcy. Czyli,gdybym ja ciebie, mauro nie uznał za Polaka,też miałbym prawo przerzucić cię p[rzez druty kolczaste na Białoruś.Mauro,wiem,że jesteś inteligentnym człowiekiem,ale służysz złej sprawie.Gadasz taką logiką,jaką posługuje się niejaki Jaki (doktor d/s kryminałów).Otóż Jaki powiada,że jest zdradą interesów Polski popierać na forum UE zasady ustalone przez TSUE, bo to blokuje forsę dla PiSu,ale biednemu doktorowi d/s kryminałow nie przyjdzie na myśl,że w ciągu 5 minut -likwidując Izbę Dyscyplinarną- można uwolnić fundusze dla Polski.Wot,taka ruskaja logika Jakiego i mauro.
Osobiście nie nigdy zapomnę skandalicznych wypowiedzi Kaczyńskiego o uchodźcach w 2015 roku.
pielnia11
22 MARCA 2022
10:08
„Mauro Rossi stwierdza, że ci biedni ludzie znad granicy polsko-białoruskiej mogą umierać w bagnach w mrozie i głodzie, bo Bruksela nie nazwała ich po imieniu, jako uchodźcy”.
Nie tylko Bruksela, ale także dla NATO nie byli uchodźcami. Równiez Berlin wyraźnie dawał do zrozumienia, że nie są to prawdziwi uchodźcy i przyjmował ich nie będzie. Formalnie rzec biorąc dla tych uchodźców (nawet zakładając, że nimi byli), pierwszym bezpiecznym krajem byłaby Białoruś. Zajmowanie się lipnymi uchodźcami powoduje, że na prawdziwych możesz już nie mieć siły i środków.
„Czyli, gdybym ja ciebie, mauro nie uznał za Polaka, też miałbym prawo przerzucić cię przez druty kolczaste na Białoruś”.
Na ogół przez wyrwy w drutach kolczastych zrobione przez „uchodźców”, trzymajmy sie faktów . Podobno „chcącemu nie dzieje się krzywda” (to prawo rzymskie), a po drugie, prawdziwi uchodźcy nie atakują służb granicznych państwa, które miałoby ich przyjąć. Konwencja Schengen wręcz stwierdza, że osobom popełniającym przestępstwo (np. nielegalnego przekroczenia granicy i atakowania strażników granicznych ) co do zasady odmawia się ochrony, nawet jeśli są faktycznymi uchodźcami. Uchodźca powinien w przejściu granicznych poprosić o azyl. Inaczej może być ekspulsowany do miejsca, gdzie nielegalnie przekroczył granicę. Prawdziwych uchodźców z terenu wojny masz teraz w Przemysłu, jeśli nie dostrzegasz różnicy już nikt ci tego nie wytłumaczy.
„ … w ciągu 5 minut -likwidując Izbę Dyscyplinarną- można uwolnić fundusze dla Polski. Wot,taka ruskaja logika Jakiego i mauro”.
Ach ta tęsknota korporacji prawniczej za bezkarnością.
Laavieestbelle
22 MARCA 2022
18:29
„Osobiście nie nigdy zapomnę skandalicznych wypowiedzi Kaczyńskiego o uchodźcach w 2015 roku”.
Wyjaśnij na czym ten skandal miałby polegać, trudno polemizować z ogólnikami?
I dlaczego PL miałaby przyjmować imigrantów jeśli kanclerz Merkel nie konsultowała z Polską (ani z nikim innym) decyzji o nagłym otwarciu granic, czyli zawieszeniu Konwencji Schengen? Być może była to ekspiacja Niemiec ― głównego gracza UE ― za zbrodnicze bombardowanie Libii i rozpętanie wojny w Syrii; jeśli tak to niech Niemcy sami spłacają ten rachunek. Naiwne mrzonki o eksporcie „demokracji liberalnej” do Afryki i na Bliski Wschód okazały się politycznym idiotyzmem, zbrodnią właściwie.
Mauro Rossi: piszesz,że prawdziwi uchodźcy nie atakują służb granicznych państwa,które by miało ich przyjąć. Tak,Mauro ,”widziałem w TVP,jak arabskie niemowlęta atakują niewinnych pograniczników.Obaj to widzielismy,prawda,Mauro?
Ty tak po rusku interpretujesz .Rosja też uwalnia Ukrainę od faszystów przy pomocy niesterowalnych bomb i niesie im pomoc poprzez skracanie drogi z np. z X piętra na parter rozpieprzając bombą budynek.Już nie trzeba się męczyć w schodzeniu po schodach,prawda? Rosja popełnia potworne bestialstwo na Ukrainie,a Polska popełniała bestialstwo na biednych dzieciakach.Ich „winą „było to,że miały rysy semickie i smagłą cerę. Mauro,podpierasz się stanowiskiem UE w sprawie nieuchodźców z Białorusi,a jakoś ci nie przeszkadza debilne i przestępcze stanowisko polskiego rządu w sprawie wyroków TSUE.Kończ waść, wstydu oszczędź
Żenujący to jest podział ról jaki w tej wojnie rosyjsko-amerykańskiej przydzielono sojusznikom paktu NATO. Obrońcami Ukrainy stawiającymi swoje życie w tej wojnie są nacjonaliści ukraińscy i elita faszystowska pułku Azow, której zakładnikiem jest prezydent żydowskiego i komicznego pochodzenia. Ukrainę militarnie i finansowo wspierają i trzymają przy życiu państwa i organizacje , które czynnie zwalczają nacjonalizm i faszyzm u siebie i w wyprawach zbrojnych do innych krajów. Rosja cała swoją energię kieruje w tej wojnie do wyłapywania i eliminowania nacjnalistów i faszystów ukraińskich, co spotyka się z totalną krytyką tych państw i organizacji, które również walczą z odradzającym sie na świecie faszyzmem. Wojna w Ukrainie ,niezależnie jak się szybko skończy i kto ją wygra, doprowadzi do wyeliminowania z życia politycznego nacjonalistów i faszystów ukraińskich, bo na to nie pozwolą te siły, które będą finansować odbudowę tego kraju. Ani Ameryka, ani Unia Europejska nie zaakceptują przyszłego rządu ukraińskiego złożonego z nacjonalistów i faszystów, którzy poniosą w tej wojnnie największe straty, poświęcając swe życie w imię fałszywego proroka ukraińskiego nacjonalizmu. Tak wygląda po każdej wojnie rachunek strat i zysków. Nacjonaliści masowo giną , a wygrywają bankierzy rozparci w wygodnych fotelach skąd zarządają globalną, medialną propagandą.
woytek
27 MARCA 2022
17:56
Russkij wojennyj korabl, idti na Ch##
@ Mauro Rossi 22:22
W roku 1939 cywilizowane Niemcy napadły na Polskę , naród polski został w domu, elity uciekły za granicę. W 2022 roku Rosja napadła na kraj , którego granice wytyczyła i stworzyła Rosja , spadkobierca ZSRR , a naród ukraiński jednak opuścił Ukrainę, udając się do sąsiadów. Elity nacjonalistyczne Ukrainy zostały w domu. Widocznie narodowi ukraińskiem nadarzyła się okazja opuszczenia kraju rządzonego przez oligarchów, tak jak wielu Polaków skorzystało ze zmiany ustroju komunistycznego na wolno rynkowy i również opuściło Polskę . Być może ucieczka z Ukrainy milionów Ukraińców została wpisana w medialny scenariusz tej wojny przez ekspertów przewidujących emocjonalną reakcję sąsiadów Ukrainy. Ta wojna by nigdy nie wybuchła , gdyby nie była starannie przygotowywana od dnia, kiedy zaplanowano i wykonano Majdan kijowski. Żaden zachodni kraj nie reagował , kiedy oligarchowie ukraińscy okradali Ukrainę i wywozili majątek poza granice kraju. W czasie wojny nakłada się sankcje na majątki oligarchów rosyjskich, a nikt nie nakłada sankcji na oligarchów ukraińskich ? Ta wojna jest kolejną wojną destabilizującą kolejny obszar świata. Ta wojna jest wojną secesyjną , między stronami, które kilkadziesiąt lat temu były jednym państwem. Ta wojna była i jest prowadzona nie przeciwko narodowi , który dawniej miał jedną administrację, ale przeciwko elitom , które chciały skorzystać z okazji i zaklepać majątek zawłaszczony w czasie transformacji . Mauro, kto ty jesteś ?, Komu się wysługujesz?
To Rosja wytyczyła i stworzyła Ukraińską Republikę Ludową . To Rosja stworzyła obecne granice Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej. Czy o tym nie pamiętają nawet najstarsi polityczni przebierańcy , którzy przechwycili władzę po 50 latach pokoju, jakie Rosja /ZSRR/ dały Polsce i Ukrainie po drugiej wojnie światowej . Po tych wspaniałych latach rozwoju polskiej i ukraińskiej kultury, polityczni przebierańcy wepchnęli Polskę i Ukrainę w okres podrzucanych Europie wojen i nienawiści, wykorzystując ogłupionych nacjonalistów, przechowujących i rozpowszechniających patalogiczną potrzebę zemsty za okres historycznych prześladowań i mitologicznej krzywdy. Obecne elity polityczne Polski i Ukrainy to agenci obcych służb , które eksploatują i podsycają tę historyczną nienawiść. Wystarczyło parę lat nachalnej propagandy, aby normalnych ludzi w tej części Europy przerobić w roboty przesiąknięte nienawiścią do sąsiadów. To jest ten sukcees „wolnych” mediów po transformacji własnościowej w Polsce i w Ukrainie.
Czy jest szansa aby Polska i Ukraina uwolniła się od tej cynicznej propagandy nienawiści wobec najbliższych sąsiadów? Czy Polska ustawiana przez nienawistników do konfrontacji z Rosją, stanie się miejscem nowej wojny w Europie wywoływanej zdalnie przez siły zainteresowane taką wojną?