Weźmy Konferencję o przyszłości Europy w nasze ręce!

Kilka dni temu miało miejsce na sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego ważne wydarzenie.  Z rocznym opóźnieniem, z powodu pandemii, przewodniczący Parlamentu Europejskiego, Komisji Europejskiej i Rady Europejskiej podpisali Deklarację w sprawie rozpoczęcia Konferencji o Przyszłości Europy. Wielu Europejczyków wiąże z nią nadzieję na wypracowanie wspólnej obywatelskiej wizji Europy, która będzie zdolna zmierzyć się z wyzwaniami nowego, nieprzewidywalnego, postpandemicznego świata.

Sukces Konferencji jest nierozerwalnie związany z zaangażowaniem krytycznej masy POINFORMOWANYCH obywateli. A takie informacje mogą podawać systematycznie tylko media, szczególnie te, które mienią się „publicznymi” i których obowiązkiem jest przekazywanie odbiorcom informacji (a nie propagandy!) o tym, co dzieje się w Unii Europejskiej, której, przypominam, Polska jest ciągle członkiem. Polexitu jeszcze nie było!

Tymczasem podpisanie Deklaracji prawie zupełnie nie zaistniało medialnie. Również ktoś, kto nie śledzi portali dotyczących spraw europejskich, ma małe szanse dowiedzieć się o idei samej Konferencji, jej celach i żywych dyskusjach, jakie już się toczą.

Konferencja rozpocznie się 9 maja w Strasburgu, a jednym z jej kluczowych elementów będą narodowe panele obywatelskie. Bardzo jestem ciekawa, czy media publiczne zdecydują się transmitować otwarcie Konferencji. I ile czasu przeznaczą na transmitowanie czy choćby relacjonowanie paneli organizowanych przez niezależne środowiska i organizacje społeczeństwa obywatelskiego.

Pesymistyczna intuicja podpowiada mi, że tego nie zrobią. A jeżeli zrobią, to swoim sposobem: żenująco i propagandowo.

I my, Polki i Polacy, będziemy musieli wziąć na siebie zadanie przekazywania tego, co jest istotą Konferencji, i relacjonowania jej przebiegu. Jest tu wielka rola dla wolnych mediów, których jeszcze, mimo wszystko, jest całkiem sporo, dla niezależnych portali, dla dziennikarstwa obywatelskiego, dla mediów lokalnych – tych, których jeszcze nie zdążył przejąć niestrudzony prezes Obajtek, także dla mediów często małych, ale ważnych dla poszczególnych środowisk.

Nie możemy pozwolić, aby dyskusje w trakcie Konferencji zmonopolizował po cichu, bez medialnego szumu, rząd, który narzuciłby swoją ekskluzywistyczną narrację jako „prawdziwy głos Polski”. Ważne, aby w naszych panelach krajowych zabrzmiał donośnie głos proeuropejskiej Polski, tej Polski, która jest w dużej mierze młoda i kobieca. To kobiety i młodzież stanęły w obronie demokracji, gdy przyszła pora. I ta pora na zaangażowanie trwa.

Wykorzystajmy forum, jakie stworzy nam Konferencja o przyszłości Europy, i zawalczmy o Europę, jakiej chcemy. Bo to też walka o Polskę!